niedziela, 2 lutego 2014

#13 Będziemy mieli takiego szkraba +18 ♥



Rozdział +18 czytasz na własną odpowiedzialność, więc nie zgłaszaj ani nie pisz obraźliwych komentarzy!
León

Zjedliśmy już śniadanie, więc zaczynam działać według planu. Zabiorę moją księżniczkę nad wodospad Iguaz.
- Kochanie pójdę się przebrać i możemy iść – powiedziała moja dziewczyna.
- Dobrze, tylko nie za długo.
- Okej, okej…
~8 minut później~
- Zobaczyłem ją schodzącą po schodach. Nie mogłem oderwać od niej wzroku jak zawsze.
- Co się tak na mnie patrzysz?
- Lubię oglądać moją księżniczkę – ucałowała mnie w policzek – Idziemy?
- Tak.
~40 minut później, nad wodospadem Iguaz~
- León tu jest pięknie.
- Wszystko dla Ciebie.
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie mocniej.
- Przecież wiesz, że ja jeszcze bardziej.
- Nie, bo ja najbardziej.
- Leoś znowu zaczynasz. Bo będzie kara – posmutniałem.
- Oj, no nie smutaj – dała mi soczystego buziaka w usta – Lepiej?
- Oczywiście.
Violetta

~2 godziny później, park~
Szłam ze swoim chłopakiem za rękę długo alejką. Moją uwagę przykuła mała dziewczynka pokazująca swoim rodzicom rysunek.
- Mamo, tato zobaćcie jak narysiowałam.
- Pokaż kochanie.
- Pacz. Tu jestem ja, a tu ty i tatuś – pokazywała palcem na rysunku.
- Powiesimy w domu na lodówce.
Ta rodzina wyglądała tak szczęśliwie. Ja z Leonem pewnie takiej nie stworzymy…
- Kochanie.
- Tak?
- My też będziemy mieli takiego szkraba – wtuliłam się w jego tors.

~7 godzin później, dom~

Po oglądaniu wodospadów pojechaliśmy do parku rozrywki. León szalał jak małe dziecko. Później zabrał mnie do restauracji. Zjedliśmy nasze ulubione spaghetti. Teraz robię sobie kawę i czuję jak ktoś obejmuje mnie w pasie.
- Chcesz kawę? – spytałam.
- Chce Ciebie – zaczęliśmy się całować.

Obwiązałam nogi w jego pasie. León kierował się w stronę sypialni, a ja zaczęłam mu odpinać koszule.
- Violetto jeśli chcesz jeszcze zostać dziewicą możemy przestać.
- Ale ja tak nie powiedziałam – wpiłam się w jego usta.
Ściągnął ze mnie bluzkę, a ja zrzuciłam z niego już rozpiętą koszulę. Odpiął mi stanik i cały czas się całując, rzuciliśmy się na łóżko.


León przewrócił mnie, tak, że ja teraz byłam pod nim. Zaczął pieścić moje piersi. Drażnił moje sutki językiem. Zaczął schodzić coraz niżej, a ja obróciłam go i całowałam jego klatę. Ściągnęłam z niego spodnie i bokserki. Ujrzałam jego skarb. Wkładałam go sobie coraz głębiej, słyszałam jak pojękuję. Usiadłam na nim okrakiem i złączyłam nasze usta w gorącym pocałunku. León położył mnie na łóżku i całował moją prawą nogę. Gdy był coraz bliżej celu, coraz szybciej oddychałam. Wreszcie dotknął jej, pocałował i włożył do niej swój gorący język. Bawił się moim guziczkiem rozkoszy. Co chwilę pojękiwałam. Po chwili wszedł we mnie, przedziurawił moją błonę dziewiczą, więc krew zleciała ciurkiem na prześcieradło, a ja pisnęłam głośno. Potem ból znikł, powstał orgazm. Kochaliśmy się do utraty tchu, aż w końcu zasnęliśmy wtuleni w siebie.

 -----------------------
Mamy nadzieję, że się podoba :** Wyszedł nie do końca tak jak chciałyśmy. Ale jest ok. Do następnego :3
2 komy=next
~Mechi i Cytrynka

9 komentarzy:

  1. Super rozdział nie mogę doczekać się next

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ale mam pytanie w korej jestes klasie (nie ze za bardzo zbocone bo to nie o to chodzi)

    OdpowiedzUsuń
  3. Supppperr opowiadanie !!!!!!!!!!!!!!!! Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ona mogła mieć błonę dziewiczą, jeśli Diego ją zgwałcił?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahah jakoś tak chce mi się śmiać jak to czytam hahah supcio hihihihi :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon by Katrina