Daje Wam fragment rozdziału 18? Wow. Szybko poszło :D
"- Spokojnie. Dzięki, że mi o tym powiedziałaś. Lecę do
Violetty. Cześć – pocałowałem ją w policzek (od aut. cmoknął ją lekko po przyjacielsku,
u mnie nie będzie żadnej Leonesci)
~6 minut później, dom Violetty~
Zapukałem do drzwi i otworzyła mi pani Olga.
- Witaj León! Ty pewnie do Violi?- Tak. Jest u siebie?
- Nie, siedzi w kuchni. Chciała mi pomóc zrobić ciasto. Zawsze przydadzą nam się dodatkowe ręce. To, co pomożesz nam?
- Z chęcią.
- To zapraszam – wszedłem do kuchni i zobaczyłem moją smutną kruszynkę siedzącą na blacie.
- Dlaczego moja księżniczka cały czas taka smutna?"
Mam nadzieję, że w sumie wyjdzie okej :3
Trzymajcie kciuki.
~~~
A, no, i żeby nie było pusto doczepiam do posta fociaka :**
~Mechi
Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu!!!
OdpowiedzUsuń