Weronika miała racje. Wena zawsze wraca :DD
Już zaczęłam pisać rozdział 22.
Macie tutaj fragmenty:
"Przeciągnęłam
się i ziewnęłam. Spojrzałam na mały przedmiot, stojący na mojej komódce. Równo
6. Mam godzinę. Pościeliłam łóżko i udałam się do łazienki. Wykonałam poranne
czynności i przebrałam się w naszykowany wczoraj zestaw".
"Jego
ciocia przywitała nas bardzo ciepło i zaprosiła do pokoi. Pomieszczenia były
2/3 osobowe. León oczywiście zajął sobie z Violą więc i Federico ze mną. Cami,
Fran i Nati wybrały sobie urządzony pokój w kolorach dojrzałej pomarańczy (od aut. xD), a
Marco, Maxi i Broduey pokój z fajnym widokiem na jezioro. Oni mieli
najfajniejsze pokoje, a my jakieś kanciapy, bo oczywiście nasi kochani faceci
chcieli być z nami 24/24h. Ugh… Dobrze, że nie jesteśmy tu na dwa tygodnie".
Spodziewajcie się jutro rozdziału,
Całuję,
~Mechi :*
Super !!! nie mogę się już doczekać :)
OdpowiedzUsuń