środa, 4 czerwca 2014

Rozdział #6 1/2



- Nie, Leon! – krzyknęła szatynka po ich oderwaniu – Przepraszam… - powiedziała już ciszej – To nie powinno się wydarzyć. Jesteśmy tylko przyjaciółmi.
- Ale Violetto… -
- Przepraszam Leon – odparła i odeszła.
Była zła na siebie. Nie chciała, żeby to tak wyszło. Chłopak, w którym jest zakochana wyznał jej miłość, a ona po prostu uciekła.
Nagle niebo otworzyło się na pół. Niedaleko można było usłyszeć trzaśnięcie pioruna. Violetta lekko podskoczyła ze strachu. Dopiero teraz zauważyła, że niebo jest całe zachmurzone. Powiał zimny wiatr. Drzewa zaczęły się kołysać, szumiąc i szeleszcząc. Szatynka szła samotna ulicą, na której nikogo nie było. Co się dziwić? Był marzec. Dzieci bawiły się na dworze, co najmniej do godziny czternastej, jeżeli było słonecznie. Niektóre w ogóle nie wychodziły, ponieważ siedziały w szkole do późnych godzin. Dorośli siedzieli jeszcze w pracy, a dziadkowie w domach.
W jednym momencie lunęło jak z cebra. Violetta zaczęła iść truchtem, aby uniknąć dużego zmoknięcia. Ale przecież była na obrzeżach miasta, za szybko nie dojdzie do domu. Po chwili ujrzała przystanek, na którym się zatrzymała. Trzęsąc się z zimna usiadła na małej ławeczce pod dachem i spojrzała na rozkład jazdy. Bus jadący do centrum miał się zjawić dopiero za dwadzieścia pięć minut. Dziewczyna nie mogła tyle czekać na zimnie. Wyciągnęła z kieszeni swojego iPhone’a, aby zadzwonić po taksówkę. Niestety burza zepsuła jej zamiary – nie ma zasięgu. Nie dlatego, że była oddalona od miasta, tylko dlatego, że kable telefoniczne prawdopodobnie zostały zerwane. Jedynym wyjściem było poczekać na autobus.
Gdy tak czekała, rozmyślała co teraz robi Leon. Czy moknie na polanie, rozmyśla o niej, a może… Myśli jaką jestem idiotką – powiedziała do siebie.


---
Do kitu! Wszystko do kitu! Rozdział krótki i bez sensu. Narracja 3-osobowa lepiej mi idzie, więc myślę, że się nie obrazicie, jeżeli będę tak pisała : )
A wracając...
W szkole strasznie mnie cisną, jeszcze zajęcia dodatkowe... Zero wolnego czasu :/
Chcę wakacje! Yhh!
Jutro lub pojutrze postaram się dodać drugą część rozdziału.
Trzymajcie się <3
~Aleks ;**

4 komentarze:

  1. cudowny rozdział czekam na kolejny pozdrawiam
    naughtyboyleonetta.blogspot.com

    weszłabyś i oceniła zależy mi na twojej opinii czy piszę dobrze czy źle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super , Super !!!
    Nie mogę się doczekać części 2 :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon by Katrina