- Violetta? Violu… - mruknęłam pod nosem słysząc moje imię.
Podniosłam się i przetarłam oczy – Kochanie. Jak się czujesz po imprezie?
Wszystko w porządku?
- Tak, tylko jestem trochę zmęczona – skłamałam – Podobało Ci się?
- No pewnie – odparł z uśmiechem i mnie przytulił – Dziękuję – pocałował mój policzek. Było mi źle, że muszę go okłamywać. Naprawdę źle…
- Pójdę już do domu. Rodzice czekają z obiadem – skwitował po chwili.
- Oki. Zdzwonimy się później? – zapytałam.
- Oczywiście – musnął moje i usta i opuścił mój dom. Szybko otworzyłam laptopa i stworzyłam konferencję na Skypie. Dziewczyny odebrały, a ja zaczęłam mój monolog.
[…]
- Csi! – uciszyłam je nagle, gdy zobaczyłam w telewizji reportaż.
„Dziś rano znaleźliśmy ciało młodej dziewczyny. Podejrzewamy, że jest to Katherina Larsson. Prosimy rodzinę oraz przyjaciół o zgłoszenie się na policję. Jeżeli ktoś z państwa widział sytuację, w której zginęła osiemnastolatka prosimy o powiadomienie. Dziękujemy”.
- No to wpadłyśmy… - zawiedziona oparłam głowę o zagłówek sofy.
- Coś wymyślimy – odpowiedziała Natalia – Przecież to nie może się wydać.
- Vils… A ty przypadkiem nie musisz jechać zobaczyć wyników? – zapytała mnie Francesca.
- O mój boże! – wykrzyknęłam – Zapomniałam… Dzięki Fran. Do zobaczenia dziewczyny – zamknęłam klapę laptopa i popędziłam do łazienki w celu odświeżenia się. Po paru minutach miałam na sobie odpowiedni strój i mogłam wyjść z mieszkania.
- Tak, tylko jestem trochę zmęczona – skłamałam – Podobało Ci się?
- No pewnie – odparł z uśmiechem i mnie przytulił – Dziękuję – pocałował mój policzek. Było mi źle, że muszę go okłamywać. Naprawdę źle…
- Pójdę już do domu. Rodzice czekają z obiadem – skwitował po chwili.
- Oki. Zdzwonimy się później? – zapytałam.
- Oczywiście – musnął moje i usta i opuścił mój dom. Szybko otworzyłam laptopa i stworzyłam konferencję na Skypie. Dziewczyny odebrały, a ja zaczęłam mój monolog.
[…]
- Csi! – uciszyłam je nagle, gdy zobaczyłam w telewizji reportaż.
„Dziś rano znaleźliśmy ciało młodej dziewczyny. Podejrzewamy, że jest to Katherina Larsson. Prosimy rodzinę oraz przyjaciół o zgłoszenie się na policję. Jeżeli ktoś z państwa widział sytuację, w której zginęła osiemnastolatka prosimy o powiadomienie. Dziękujemy”.
- No to wpadłyśmy… - zawiedziona oparłam głowę o zagłówek sofy.
- Coś wymyślimy – odpowiedziała Natalia – Przecież to nie może się wydać.
- Vils… A ty przypadkiem nie musisz jechać zobaczyć wyników? – zapytała mnie Francesca.
- O mój boże! – wykrzyknęłam – Zapomniałam… Dzięki Fran. Do zobaczenia dziewczyny – zamknęłam klapę laptopa i popędziłam do łazienki w celu odświeżenia się. Po paru minutach miałam na sobie odpowiedni strój i mogłam wyjść z mieszkania.
~*~
Już znajduję się w wielkim budynku. Siedzę na
jaskrawo-czerwonym krzesełku pasującym do ozdób na ścianach. Przeglądam
Instagrama. Nagle ktoś zasłania mi światło promieniujące od wielkiego
żyrandola.
- No, no. Violettka – zaczyna. Podnoszę się i patrzę na jej twarz.
- Michelle – uśmiecham się, po czym poważnieję i odpowiadam z sarkazmem – Mi też miło Cię widzieć.
- Nieźle się wystroiłaś – mówi – Ale i tak nie przebijesz mojego wyglądu firmówkami – śmieje się i trzepocze rzęsami.
- Jesteś żałosna, skarbie – odpowiadam i siadam na krześle.
- Castillo! – słyszę swoje nazwisko i ponownie się podnoszę.
- Połam nogi – poklepuje mnie po ramieniu – Ale tak dosłownie – posyła mi buziaka.
- No, no. Violettka – zaczyna. Podnoszę się i patrzę na jej twarz.
- Michelle – uśmiecham się, po czym poważnieję i odpowiadam z sarkazmem – Mi też miło Cię widzieć.
- Nieźle się wystroiłaś – mówi – Ale i tak nie przebijesz mojego wyglądu firmówkami – śmieje się i trzepocze rzęsami.
- Jesteś żałosna, skarbie – odpowiadam i siadam na krześle.
- Castillo! – słyszę swoje nazwisko i ponownie się podnoszę.
- Połam nogi – poklepuje mnie po ramieniu – Ale tak dosłownie – posyła mi buziaka.
- Pierdol się – uśmiecham się z pobłażliwością i także wysyłam jej ‘buziaczka’.
Wchodzę do sali i rozglądam się w około.
- Zapraszam – słyszę i siadam przy stole – Chcielibyśmy Ci powiedzieć, że… - och, ta nie pewność – Zaczniesz pracę w naszej firmie – mimowolnie się uśmiecham.
- Bardzo dziękuję – mężczyzna podaje mi rękę, więc ściskam ją lekko. Dostaję od kobiety siedzącej obok listę moich sesji oraz kartę z potwierdzeniem pracy.
- Dostarczysz mi to wszystko na jutro? – pyta mnie.
- Tak. Do zobaczenia – posyłam im lekki uśmiech i wychodzę.
- I co Castillo? – widzę twarz tej idiotki, Michelle.
- Dostałam tę pracę – mówię – Połamania nóg, kochanie! – krzyczę odchodząc.
Wchodzę do sali i rozglądam się w około.
- Zapraszam – słyszę i siadam przy stole – Chcielibyśmy Ci powiedzieć, że… - och, ta nie pewność – Zaczniesz pracę w naszej firmie – mimowolnie się uśmiecham.
- Bardzo dziękuję – mężczyzna podaje mi rękę, więc ściskam ją lekko. Dostaję od kobiety siedzącej obok listę moich sesji oraz kartę z potwierdzeniem pracy.
- Dostarczysz mi to wszystko na jutro? – pyta mnie.
- Tak. Do zobaczenia – posyłam im lekki uśmiech i wychodzę.
- I co Castillo? – widzę twarz tej idiotki, Michelle.
- Dostałam tę pracę – mówię – Połamania nóg, kochanie! – krzyczę odchodząc.
~*~
- Mam tę pracę! – krzyczę szczęśliwa i wieszam się na szyi
Leona zapominając o wszystkich problemach.
- Gratuluję kwiatuszku – odpowiada i całuje moje usta. Uśmiecham się po raz kolejny dzisiaj i pytam:
- Obejrzymy jakiś film?
- Jasne – ciągnie mnie za rękę do salonu, włącza „Miasto 44”, siada obok mnie na kanapie i przykrywa nas kocem. Wtulam się w jego ciepłą klatę i oglądam film z wielką uwagą. W pewnym momencie gdy czuję jego rękę na moim udzie odwracam głowę w jego stronę i muskam jego szyję. Po chwili odrywam się od tej części ciała i pochłaniam usta Verdasa. Nasze języki walczą o dominację.
Moje ciało jest jak wrzątek. Całe rozpalone miłością od wewnątrz.
Jednak ten moment nie może trwać za długo, bo dzwoni moja komórka…
- Gratuluję kwiatuszku – odpowiada i całuje moje usta. Uśmiecham się po raz kolejny dzisiaj i pytam:
- Obejrzymy jakiś film?
- Jasne – ciągnie mnie za rękę do salonu, włącza „Miasto 44”, siada obok mnie na kanapie i przykrywa nas kocem. Wtulam się w jego ciepłą klatę i oglądam film z wielką uwagą. W pewnym momencie gdy czuję jego rękę na moim udzie odwracam głowę w jego stronę i muskam jego szyję. Po chwili odrywam się od tej części ciała i pochłaniam usta Verdasa. Nasze języki walczą o dominację.
Moje ciało jest jak wrzątek. Całe rozpalone miłością od wewnątrz.
Jednak ten moment nie może trwać za długo, bo dzwoni moja komórka…
---
Witam...
Wiem zawiodłam.
Bardzo przepraszam, że tak późno, ale naszedł mnie totalny brak weny. Dodatkowo w szkole zdążyli nam już zrobić siedem kartkówek, więc...
Rozdział pisany z dwóch czasów (przeszły i teraźniejszy). Piszcie, który bardziej Wam się podoba.
Liczę na komentarze <3
Kocham,
Bardzo przepraszam, że tak późno, ale naszedł mnie totalny brak weny. Dodatkowo w szkole zdążyli nam już zrobić siedem kartkówek, więc...
Rozdział pisany z dwóch czasów (przeszły i teraźniejszy). Piszcie, który bardziej Wam się podoba.
Liczę na komentarze <3
Kocham,
/ Aleks :*
Super rozdział :D zapraszam do mnie disneychannelpolska123.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBoski !
OdpowiedzUsuńKatherina nie żyje !
Viola poszła po wyniki i ma prace :)
O taki moment, a tu telefon jak zawsze xD
Ciekawe kto dzwoni ;)
Czekam na kolejny ;*
Pozdrawiam <333
Świetny rozdział :)))
OdpowiedzUsuńMasz fajny styl pisania !
Czekam na next :)
Wspaniale *-* czekam na wiecej!
OdpowiedzUsuńWow! na prawdę świetny blog.. chyba zacznę czytać wszystkie rozdzialy od początku <3
OdpowiedzUsuń