sobota, 18 kwietnia 2015

Rozdział 15 - I tak miałam Cię już dość




                Spod moich palców wydobywała się piękna melodia. Pocierałam nimi o struny gitary. Descubri. Tak, to chyba idealny tytuł. Wystarczy dopisać na kartce jeszcze kilka nut i piosenka będzie gotowa, aby pokazać ją na przedstawieniu.
                Tik tak, tik tak. Pierwsza trzydzieści – wskazywał mój zegarek na biurku. Powinnam chyba już położyć się spać, bo coś czuję, że pięć godzin snu nie dostarczy mi dużo energii. Z westchnieniem odłożyłam gitarę i rzuciłam się bezwładnie na moje łóżko. Chciałam chociaż przebrać się w piżamę, ale nie zdążyłam nawet spostrzec, gdy Morfeusz zabrał mnie do swojej krainy.
                Jak zwykle obudził mnie przeraźliwy dźwięk budzika. Zrzuciłam go na podłogę, przez co jego szybka stłukła się. Ups. Ale i tak miałam Cię już dość…
Nie zastanawiając się dużej popędziłam do łazienki, gdzie wykonałam podstawowe czynności. Następnie wróciłam do swojego pokoju i wybrałam sukienkę. W śliwkowym kolorze prezentowałam się świetnie. Obróciłam się przed lustrem poprawiając moje loki, które opadały bezwładnie na ramiona. Moje usta nabrały lekko różowego koloru, dzięki szmince, a cera rumieniła się lekko, choć nie użyłam dziś, ani grama podkładu czy pudru. Gotowa zeszłam na dół.
- Witaj Priscillo – uśmiechnęłam się serdecznie w stronę matki mojej przyjaciółki i zabrałam ze stołu jabłko. Wgryzłam się w twardawy owoc, aby móc zasmakować jego słodkiego wnętrza. Niestety do moich ust wpłynął kwaśny sok, przez co grymas pojawił się na mojej twarzy.
- Cześć Violu – odpowiedziała powtarzając moją czynność – Może zjesz jakąś kanapkę?
- Śpieszę się do Studia, więc podziękuję – oznajmiłam i udałam się w stronę drzwi – Widziałaś Ludmiłę?
- Tak. Wyszła kilka minut temu z jakimś chłopakiem.
Ferro, romansu z Federico Ci się zachciało? – zaśmiałam się sama do siebie i opuściłam posiadłość.

                - Violetta!
- Śpieszę się do pracy. Zadzwonię do Ciebie wieczorem – uśmiechnęłam się niezręcznie i odbiegłam w kierunku przystanku. Ludmiła musiała akurat dzisiaj wziąć samochód. Ugh!
Odwróciłam się gwałtownie, gdy ktoś złapał moją dłoń.
- Mogę Cię podwieźć – zaproponował machając kluczykami przed moimi oczami. Ucałowałam jego policzek i ruszyliśmy w stronę samochodu. Zajęłam miejsce pasażera w granatowym Volvo. Zapięłam pas bezpieczeństwa i włączyłam radio. Nigdy nie zdarzyło się, abym nie słuchała muzyki jadąc autem. W takich momentach jest moim umilaczem czasu.
- Do której dzisiaj pracujesz? – z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos Verdasa.
- Do dwudziestej drugiej.
- Nie możesz się tak przemęczać – odparł kładąc swoją rękę na moim udzie. Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz, a moje usta lekko się uchyliły.
- Dam radę – złączyłam nasze dłonie w jedność i oparłam głowę o zagłówek.
- Nadal będziemy udawać przyjaciół?
Tu mnie masz. Leon, miałeś przecież poczekać. Muszę najpierw zająć się innymi problemami. Wcale mi nie pomagasz. Ale ty tak bardzo go kochasz.
- Nie wiem – szepnęłam i odwróciłam wzrok. Mijające budynki za szybą stały się bardzo interesujące.
                Gdy dotarliśmy na miejsce, podziękowałam i wysiadłam z pojazdu zabierając jeszcze moją torebkę z siedzenia. Podeszłam do zielonookiego i przytuliłam. Czułam jego ręce błądzące po moich plecach, więc podniosłam głowę z jego ramienia, aby spojrzeć mu w oczy. Skończyło się tak, że nasze usta złączyły się w pocałunku.


***
Masakrycznie krótki :(
Sorry.
Szkoła = zło
Kolejnego rozdziału oczekujcie w następny weekend.
Muszę się nauczyć na dwa sprawdziany i zrobić plakat :')
Kill me.

Z bolącą głową, wiecznie kochająca Was
Aleks ;*

17 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Fantastyczny rozdział ;*
      Nie jest może długi, ale ciesze się, że go dodałaś ;*
      873bb%##nnj(##@ Pocałunek Leona i Violetty! *.* Jednak czy to oznacza, że będą razem? Ciekawe... xD
      Życzę weny ♥
      Czekam na kolejny rozdział ;*

      Pozdrawiam,
      Rachel ;*

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Moja kochana córeczko :D
      Rozdział może i jest krótki ale wspaniały <3
      Masz rację szkoła to zło !
      Leoś najlepszy ♥
      No Verdas musisz pogonić swoją Vilu :>
      Wy musicie być razem ^^ Bo nie ma innej opcji ;)
      Oj Lajon romansu ci się zachciało :P
      Cudne ich besso <3
      Czekam na next :3
      Całuję,Madzia ♥!

      Usuń
  3. Szkoda, że krótki, ale chociaż jest :) Wiem, szkoła to zło -.-
    Uwielbiam twój styl pisania. Nie jest taki schematyczny, jest inny, niż wszystkie. Dlatego tak bardzo podobał mi się ten opis na początku rozdziału ♥
    ,,Długo będziemy udawać przyjaciół?" Ach, Leoś <33
    Beso Leonetty!!!! Kocham cię *.* ♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥
    Kończę ten bezsens xD
    Czekam na next i życzę powodzenia w szkole :)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie http://leonetta-para-siempre.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. JACOB WOJEWÓDZKI ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejka ekstra rozdział czekam na nexta
    Pozdrawiam Marcela

    OdpowiedzUsuń
  6. Wróce po egzaminach (jak się da xD)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam. Wracam po egzaminach ...
    Boże chemia mnie zjadła -.-
    Moja biol-chem odeszła w zapomnienie xd

    Pocałowali się! A na zdjęciu jest przeróbka z Deleny <3 moje otp <3
    Co będzie teraz? Ja chce żeby byli razem. Nie rób tego samego błędu jak Parotta i zapomnij o "amigos para siempre" . Więc słuchaj mądrej mnie i rób Leonette bo cię znajdę! Ja nie żartuje xD chociaż może tak? To wiem tylko ja B|

    `Sydney :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ola tu twoja najs z fejsbuka XDD

    Paulinie bardzo się podoba rozdział ❤

    OdpowiedzUsuń

Szablon by Katrina